




Każdy kto gra w gry komputerowe zna markę Razer. I każdy gracz pożąda akcesoriów z logo tego producenta. Nie każdego jednak stać na te, było nie było, drogie gadżety. Tymczasem firma kontynuuje swoją nową politykę i powoli wprowadza do sprzedaży akcesoria dedykowane graczom konsolowym. Jedną z takich nowości jest kontroler do Xbox One - Razer Wildcat.
Kontroler jest bezprzewodowy, co na pewno przypadnie do gustu wielu graczom preferującym swobodę podczas zabawy Razer Wildcat. Kontroler wyposażono w cztery wielofuncyjne przyciski, i oczywiście standardowe klawisze, którym można przypisać dowolne funkcje. Według producenta Wildcat jest ok 25% lżejszy niż inne kontrolery współpracujące z Xbox One - oczywiście w klasie urządzeń turniejowych.
Kontroler wykorzystuje najlepsze doświadczenia profesjonalnych graczy, ma więc ergonomiczny kształt, który ułatwia dostęp do przycisków, umożliwia również stworzenie dedykowanego układu przycisków dla różnych gier. O profesjonalizmie wykonania może świadczyć fakt, że drążki analogowe wykonano z wysokowęglowej stali oraz przełączników stosowanych w przemyśle lotniczym.
Razer Wildcat jest co prawda bezprzewodowy, w komplecie z nim oferowany jest jednak przewód w oplocie z końcówką microUSB. Można też do niego podłączyć zestaw słuchawkowy, w tym celu przygotowano port typu jack 3.5 mm, są również dostępne opcjonalne uchwyty gumowe , które wzmocnią chwyt kontrolera.
Razer Wildcat ma być dostępny w październiku w sklepie internetowym producenta "za jedyne" 149,99$, czyli ok. 570 zł. I to jest niestety jedyna wada tego cacka.