




Przestępczość nie popłaca nawet w cyberprzestrzeni. I chociaż koła sprawiedliwości kręcą się powoli, każdy w końcu dostanie to na co zasłużył. Przekonał się o tym Aleksiej Burkow, jeden z najlepszych rosyjskich hakerów.
Aresztowano go w 2015 roku na lotnisku w pobliżu Tel Awiwu. Dwa lata później Izraelski sąd zatwierdził jego ekstradycję do USA i chociaż Rosja ostro walczyła o swojego obywatela, w 2019 przekazano go władzom USA. Wielu specjalistów uważa, że Burkow wie zbyt wiele, by Rosjanie pozwolili na jego przesłuchania w Stanach Zjednoczonych. Pomimo protestów Rosjan, ostatecznie haker trafił do USA. W ubiegłym tygodniu przyznał się do winy – prowadzenia przestępczego rynku internetowego oraz witryny za pośrednictwem której sprzedawano dane kart kredytowych i debetowych. Przyznał się też do winy w oszustwach, spisu w celu włamania do komputera, kradzieży tożsamości, oszustw związanych z sieciami przewodowymi i urządzeniami dostępowymi oraz prania pieniędzy. Uzbierało się tego tyle, że grozi mu 15 lat więzienia, choć przy tych wszystkich zarzutach wygląda to skromnie.
Burkov prowadził stronę internetową o nazwie Cardplanet, na której sprzedawano dane kart, z których większość należała do obywateli USA. Prowadził także DirectConnection, witrynę dostępną tylko dla zaproszonych, gdzie elitarni cyberprzestępcy mogli reklamować skradzione towary, takie jak dane osobowe i złośliwe oprogramowanie, a także usługi związane z praniem pieniędzy i hakowaniem. Według biura amerykańskiego prokuratora za nowego użytkownika strony musiało poręczyć trzech innych aktywnych użytkowników. Dodatkowo nowy musiał wykupić „ubezpieczenie” w wysokości 5.000 dolarów. To naprawdę był klub dla wybrańców.
Amerykańskim śledczym dało się zidentyfikować innych członków DirectConnection – dwóch Rosjan - Maksima Jakubec i Piotra Lewaszowa. W grudniu FBI wyznaczyło nagrodę w wysokości 5 milionów dolarów za informacje prowadzące do aresztowania pierwszego.
Przyznanie się Burkowa do winy jest symbolicznym zwycięstwem w walce z międzynarodowymi cyberprzestępcami. Świadczy też o tym, że nikt nie ucieknie przed sprawiedliwością.